- Astrolog
Kto zacz? Wystąp! Odpowiedz!
Kto zacz? Zaklinam! Odpowiadaj!
Pomnij! - "...niż mędrca szkiełko i oko..."
Macochą mi Luna. Pasierbem Kometa.
Bielmem Konstelacja w almanachu wersetach.
Miast źrenic - luneta. Jam astralny kąkol.
Alchemia cnót w żółć. Sercem mym szron.
- Barykada
Samoloty...
Wolny naród musi być, wolny naród
Trzeci dzień jak pale ogniem wilczura pysk
Setny świński blondyn z trupią główką polazł ziemie gryźć, ziemie gryźć, ziemie gryźć
Gar gówna tym gówno ryją i pstryczek w nos
Rykoszet rozpieprzył zboże w kiter no spale
papieros papieros papieros, papieros, papieros szlos, szlos, szlos
- Chlopacy
A Booyakasha!
Wagwaan?
Everytin' irie!
Aii!
My się znamy, się widujemy
Co rano razem zęby szczotkujemy
Ubieramy się podobnie
- Czas
Czekaj dni siedem
Być może zimnych i wietrznych
Ale dni siedem jedynie
Bo ósmy będzie wieczny
Puść go i nie trzymaj
Nie skręcaj, nie naginaj
Capniesz go za łachy, będzie wierzgał, fikał
- Drogi Panie
Nie będę do Pana telefonował, nie będę.
Raz po dobrej wódce, gdy już dobrze dniało, wracałem ramię w ramię z Pańskiego parkanu ścianą
Zwierzaliśmy się sobie, ja chlipałem trochę. Że mi się nie układa, że słabo tańczę i tak w ogóle...
Wiedziałem, że na Rajskiej masz, masz Pan posesję, masz Pan sad. Zobaczyłem jabłoń i raglamentowany jej kwiat.
Wtedy do ucha zaczął pieprzyć ktoś, ktoś kogo Pan nigdy nie lubiłeś.
-Jakby co to się wyprzesz, powiesz że po dobrej wódce byłeś.
Ref. Nie bedę do Pana telefonował, nie będę. (x2)
- Godzina W
Tramwajem jadę na wojnę,
Tramwajem z przedziałem: nur fur Deutsche,
Z pierwszo-sierpniowym potem na skroni,
Z zimnem lufy Visa w nogawce spodni.
Siekiera, motyka, piłka, szklanka,
Biało-czerwona opaska moja, opaska na ramię powstańca,
W kieszeni strach, ożełek i tytoń w bibule,
- Powstanie Warszawskie
Sobie na skórze wykułem duży tatuaż.
Żołnierzy pełno granaty hełmy ksiądz stuła.
Na ich ramionach biało-czerwone opaski,
Pod tym dziergany napis: Powstanie Warszawskie.
Ref.
A Ruscy stali, pa ruski gadali,
A Ruscy się na boki kiwali.
- Stare Miasto
Polacy gdziekolwiek się znajdujecie.... (x 3)
Polacy, Polacy, Polacy
Stare miasto, stare miasto wiernie ciebie będziem strzec
Mamy rozkaz Cię utrzymać albo w gruzach twoich lec
Witamy w krainie, w której fryco ginie
Stare miasto, stare miasto wiernie ciebie będziem strzec
- Tu
Przez szparę w parkiecie ujrzałem piekło,
Coś wyło tam wściekło,
Lecz mnie nie urzekło.
Cóż było mówić, diabeł ani pisnął,
Wrócił do siebie i czapkę nacisnął.
Sprawa oczywista,
Szatan jest sadysta.
A czemu niemiły, z jakiej przyczyny?
- Wojenka
Raz i dwa, raz i dwa,
Dziewczynka Wojenka na imię ma.
Trzy i cztery, trzy i cztery,
Dziwne ona ma maniery.
Pięć i sześć, pięć i sześć,
Wcale lodów nie chce jeść.
Siedem, osiem, siedem, osiem,
Wciąż o kości tylko prosi.
- Zima Stulecia
Słońce zdechło, choć nigdy nie świeciło to jasno.
Gabinet na Rumunię zbiegł, ratować własną...
Tak oto nadeszła zima stulecia.
Nos nam odmarzł, a kraj w zamieciach.
Padł już kombinat, elektrownia nie wytrzyma.
Wybiła ostatnia kilowatogodzina.