9. Swiadkowie Schylku Czasu Krolestwa Wiecznych ChlopcowPrzyjacielu,
Czy zrozumiesz
To, co czuję i to, o czym mówię?
Oto gatunek nasz
Oto wymiera
Jak fantastyczne baśniowe stworzenia.
My jednorożce współczesnej epoki
A Better ManI lie on the pavement,
In front of the dance club,
Bleeding from a broken nose.
I'm missing a tooth,
I have no hope
I'm smiling at the filthy dog.
Stuffy hotel
Afternoons In The Colour Of LemoIn the night-time electric brightness over the city.
My intuition, impending fatality.
They won’t sleep till dawn, full of conflicting emotions.
Drunken street lamps whisper their songs of devotion.
I’d been wasting time in this urban construction
Before I changed my life, before I turned from destruction.
Now I’ve found you, my only reason and aim which I keep to.
Always SummerOne shoulder suffocating
Wind is blowing, winter’s coming
Close those doors that get inside
Who said climate’s moderate here?
The frost is really of sager
And it lasts over half a year
Oh no
AngelaAngela proszę cię nie idź z tym chłopcem na dno
On w oczach ma zło
Penetrujące ręce wsunie pod sukienkę
Bez lęku język wetknie złe intencje ma jak nic
On nie postąpi z tobą pięknie ani wdzięcznie
Okropnie będzie ci wstyd
BizzAzi poate-i ultima data
Când poți să mă vezi
Sau să-mi dai vreun sfat sau să mă cerți îndată
De se-ntâmplă să greșesc
Mâine-ai crede că-i mai simplu
Eu n-aș paria pe o piesa căreia nu-i știu sfârșitul
Având și eu un rol în ea
black winterГрязные улочки, мизантропический я,
Цветут заледенелые фигуры, ты в броне.
Беру кольт, патроны даешь мне сама,
Это вечность в стакане, как бабочка на лампочке.
Игристое шампанское, ясное солнце,
Безымянное не на русском языке доброе утро.
Я вижу то чего не должен был видеть,
Canta-mi povesteaCând n-ai să mă mai chemi
Va fi ecoul slab
Şi camera de zi
Va fi-mbrăcată-n alb
Când n-ai să mă mai chemi
Va fi ceasul stricat
Şi multe sensuri noi
Pe chipul haşurat
Czas globalnej niepogodyOd zachodu biegną chmury pełne złej nowiny
W moim kraju ludzie mają oczy pełne łez
Bez przyczyny wpadam w gniew wszystko czego mogę chcieć to wyć jak pies!
Jeszcze nigdy tak odległy nie był dla mnie bóg...
Daleka Droga Do DomuPierwszy podmuch wiosny budzi lęk.
Porcja ciepłych złudzeń przenika do serc.
Ptaki oszalałe fruną z drzew.
Mocniej czuję każdy mały smak
i żal, każdy strach
i gniew.
Ile jeszcze we mnie wiary,
Datte, Daisuki Dakaradatte datte datte datte daisuki
dakara
doko doko doko doko doko demo tsuiteku
datte datte datte datte aishiteru kara
zutto zutto zutto zutto isshou ga ii n da mon!
ii n da mon! ii n da mon!
"suki" tte SUGOI no genki ni naru no
Do Not Go Gentle Into That Good Night"Rage, rage. Against the dying of the light.
Curse, bless me now with your fierce tears I pray.
Do not go gentle into that good night.
Rage, rage. Against the dying of the light."
I can feel it drawing near
I can smell the growing fear
I can taste it in the air
F.T.M.O.Hey! My baby.
I wanna tell you one thing
And it’s sad.
Hey! My darling.
You gotta listen to me
To understand.
Hey! My pretty lover,
I have betrayed
Furious Fate(Verse)
Sitting in a coffee shop
Sipping a chocolate shake
What are you thinking about?
Where’s your smile?
(Chorus)
Hey, where do your demons come from?
JutroZ rozproszonej mowy
Tworzę wątły szlak,
Jutro nie zostanie po nim ślad.
Unikalny zapis
Najważniejszych spraw,
Jutro nie zostanie po nim ślad.
ListopadListopad
Pierwszy znak,
Jakby z wnętrza wydobył się chmur:
Bez tchu, bez sił, bez wiary - znak.
Jakby ktoś
Mocno chciał mi przypomnieć, że jest,
Za kłębem brudnej pary...
Rainy SongLost, it’s a perfect day
I’m walking in the rain
Oh what a beautiful strain
I feel no pain
Slip in there everywhere
Oh such a perfect day
It takes my breath away
SierpienLato wybuchło z całych sił
W knajpach dziewczęta piją sok
Chłopcom nie było nigdy wstyd
Poprzez dym chwytać ich młody wzrok
Droga wymyka się spod stóp
Miasto przechyla się przez mrok
Meteoryty suną w dół
Sto tysiecy jednakowych miastPrzedostała się w parszywy czas
Przez ulice zakażone bezradnością dni
Przez korytarz betonowych spraw
Pewność że my..
Mimo wszystkich nieprzespanych nocy
Mimo prawdy porzuconej na rozstajach dróg
Potrafimy w rzeczywisty sposób
Znaleźć się już
Swiadkowie Schylku Czasu Krolestwa Wiecznych ChlopcowPrzyjacielu, czy zrozumiesz, to co czuję i to o czym mówię,
że oto gatunek nasz, oto wymiera jak fantastyczne baśniowe stworzenia.
My jednorożce współczesnej epoki, w kościele ze złudzeń
wraz z nim rozpadamy się w pył
jutro, gdy zabraknie poezji
jutro, zimne słońce nauki zmrozi krew
jutro, przestaniemy być piękni
Un SemnPoate apuci sa dai un semn...
Rezemat cu spatele de cer...
Sa te stiu oriunde nu e nicaieri...
Pentru nimeni soarele nu sta cat vrem...
Poate uiti sa nu tresari...
Poate uiti sa nu apari...
Zero Osiem WojnaA walka na ziemi i w niebie
Przeciwko sobie samemu, o siebie
I walka o święte cele
O wieczne nadzieje
Walka o z łóżka wstanie
Kolejny taniec w cyrku zdarzeń
I walka o strzępek marzeń
Ветер с моря дулВетер с моря дул
Начинался новый день
Ветер с моря дул
Парню на обрыве
Ветер с моря дул
А он все шепчет чье-то имя
Ветер с моря дул
круг замкнутЯ это видел, как минимум дважды,
Пустые кейсы кларнетов по переходам.
Укутанные музыканты, примерзшие пальцы,
Мелодия, такая знакомая, как и желтый дом.
Треск лампы, патроны, веревкой руки,
Лоскутами одежды рот заткнут.
Ветер сдувает с людей маски,
Просто взгрустнулосьКак грустно...
Я даже вспоминаю холод прошедших зим.
Как снегири ютились на окошке,
А бабушка веря приметам охала.
Я тогда наплевал на погоду,
И все строчил и строчил
Грустные стихи...
А сейчас, что-то, просто, взгрустнулось...
Пурпурное виноРазбитые в дрязг стекла ночного дождя об асфальтовую пыль
И вмяты в выбоины остатки одежды, завернутые в флаги победы.
Выпотроши свое нутро, что бы на утро не было хмуро и тяжко,
Ты шлепаешь по пустоте улыбающейся твоей улыбкой тебе мостовой.
Она в тепле за двухслойным окном тушит светоприборы,
А ты все идешь и идешь под скрипучими шторами шторма с любовью,
Переключая очередную песню, и это не надоест, это клево.
Ведь каждый шаг как еще одна ступень в бесконечность,
ПустотаИз глаз искры летели, тлели,
Сердце вывернулось на коньковый лед,
Разносортные люди любят вино одного сорта,
А меня в этой жизни, даже жизнь гнетет.
Сигаретный дым в стены комнат копотью въелся,
Вымыты стекла, а за окнами пустота.
Так начинается осень, с разбитых тарелок,
урбняркие сны урбана,
перламутровые чулки, вычурность.
и снова на табло миражи,
мечтами о далеких летают самолеты
вылета за вылетом
чрез рты и в рвы
падают, падают, падают,
глотнувшие святого грааля,