Ballada O Cudownych Narodzinach Boleslawa KrzywoustegoBolesław książę wsławiony
Z daru boga narodzony
Modły świętego idziego
Przyczyną narodzin jego
W jaki sposób to się stało
Jak się bogu spodobało
Możemy wam opowiedzieć
Dzien w kolorze sliwkowymPo czerni jeżyny
Po liściu kaliny
- Jesień, jesień już
Po ciszy na stawie
Po krzyku żurawi
- Jesień, jesień już
Dziwny Jest Ten SwiatСтранный этот мир.
Странный этот мир,
в котором есть
ещё так много зла.
И странно мне то,
что из века в век
Gdzies Miedzy SlowamiMiędzy słowami wchodzę Ci w drogę
Między ustami a ruchem powiek
W Twoim spojrzeniu zupełnie innym
Palcem we włosach kręcisz niewinnie
Między słowami mówię o Tobie
Między myślami co w mojej głowie
I całej reszcie co poza nami jesteś powietrzem
KIEDY UMRE KOCHANIEKiedy umrę kochanie
gdy się ze słońcem rozstanę
i będę długim przedmiotem smutnym
Czy mnie wtedy przygarniesz
ramionami ogarniesz
naprawisz co popsuł los okrutny
Masz takie oczy zielone - Так зелены Твои очи...Groszki i róże Lyrics
Janusz Radek
Masz takie oczy zielone
Zielone jak letni wiatr
Zaczarowanych lasów
I zaczarowanych malw
Dla ciebie mały ogrodnik
Milosc Ma Milosc MaOna jest jak w błękicie znikający punkt
Ona mnie zwodzi swym spojrzeniem ruchem ust
Ona wie ona wie ona wie
Nic nie znaczę bez niej nie ma mnie
Pragnę jej pragnę jej pragnę jej
Żyję z dnia na dzień
Miłość moja twój zapach
Piesn PukaJeżeli my duchy płoche
Obraziliśmy was trochę
Wiedzcie że to sen jedynie
I zaraz jak sen przeminie
Niech ta cała sprawa błaha
Nad wami jak sen się waha
Trwajcie w tym śnie jak w zabawie
Psalm dla CiebieŻona twoja jak winorośl płodna w zaciszu twego domostwa,
Synowie twoi jak gałązki oliwne dookoła twego stołu.
Psalm 128,3
Choć nie masz oczu
Bardziej błękitnych
Niż tamta miała
Tamta, co kiedyś
Sur Le Pont D'avignonTen wiersz jest żyłką słoneczną na ścianie
Jak fotografia wszystkich wiosen
Kantyczki deszczu wam przyniosę
Wyblakłe nutki w nieba dzwon
Jak wody wiatrem oddychanie
Tańczą panowie niewidzialni
Na moście w Awinion
Ten PanProszę byś pierwsza wyszła ręką daję znak
A Ty nic wciąż stoisz w drzwiach
W tramwaju zadziwiona patrzysz kiedy ja
Chcę Ci swoje miejsce dać
Ukłony ślę na drodze
I mówię że pomogę kiedy ciężko nieść
Uprzejmy dla każdego a Ty trochę drwisz
Za Nic WiecejChcemy wciąż więcej trwamy w oczekiwaniu
Aż przyjdzie wyjątkowy czas
Dajesz mi ręce pełna rozczarowania
Słuchasz bez wiary patrząc w dal
Kiedyś dostaniesz więcej niż jestem w stanie dać
Na razie ciesz się tym co masz
Za darmo nic nie ma
ZdumienieZatoka lasu z gór zstępuje
I cicho szemrze górski potok
Gdy SŁOWO z nagła się znajduje
W powodzi słonecznego złota
Jak chleba kęs
Jak człowieka bycie
Tak świat ma sens