Blues George'a MaxwellaWszystkie domy już zamknięte
Niebo niebo pełne srebrnych gwiazd
Czarne koty na poddaszach
Grają wspólnie z wiatrem jazz
A pod szóstym w oficynie
Czarny Maxwell George bluesa gra
Białe panie mu mówiły
Cisza Jak TaSza cicho sza czas na ciszę
Już oddech jej coraz bliżej
Tego naprawdę Ci brak
Ona jedna prawdziwy ma smak
Cisza jak ta
Sza cicho sza zbliż się do niej
Drga ledwie drga blady płomień
Fraszka Dla StaszkaGdy powracasz nie wiem skąd
Pytasz mnie czy biel jest biała
I dlaczego gubisz się od nadmiaru mądrych słów
Biedny wariat
Sam to wiesz że dla ludzi jest wariatem
Lecz pieniądze gdyby miał
Ekscentrykiem by się zwał
Geniusz BluesRusz się chłopie bo już czas czas na zmianę
Życie w końcu masz i tak przechlapane
Dom i praca praca dom w domu znaczki
Coraz ciężej w górę pchać pchać te swoje taczki
Rusz się chłopie sobą bądź już nie czekaj
W pierwszy lepszy pojazd wsiądź wsiądź i uciekaj
W myślach zamęt w głowie masz same brudy
Wszystko w końcu lepsze jest lepsze niż te nudy
I Tylko Gwiazda - Blask Jej ZnikomyLos chyłkiem szedł,
W kołnierz chował twarz,
Jak ruletę toczył dni
Pochyłością lat,
Tężał mroczny wąwóz,
Jak wilgotny mur,
Zmierzch, jak piękno chore,
Ciemne smugi snu.
Jednego sercaJednego serca tak mało tak mało
Jednego serca trzeba mi na ziemi
Co by przy moim miłością zadrżało
A byłbym cichym pomiędzy cichymi
I jednych ust trzeba skąd bym wieczność całą
Pił na bój szczęścia ustami mojemi
I oczu twoje skąd bym patrzał śmiało
Memu Miastu Na Do WidzeniaJeszcze raz ruszy ta zniszczona płyta
Stary sprawdzony dobry blues
Dom już bezludny pustka nieprzebyta
W pustym pokoju przepędzam czas
Za oknem koniec nocy bezrozumnej
Jak stypa długiej i smutnej jak blues
Drzwi jeszcze skrzypią tak jak wieko trumny
PrzebudzenieSen że człowiek wszechmogący jest
A Bóg jest bezradny
Wypełnia cichy chichot diabła
Sen że człowiek wszechmogący
A Bóg się postarzał
Od tysiącleci nas przeraża
Żal lepszego świata żal
Sen O DolinieZnowu w życiu mi nie wyszło
Uciec pragnę w wielki sen
Na dno tamtej mej doliny
Gdzie sprzed dni dogonić dzień
W tamten czas lub jego cień
Znowu obłok ten różowy
Pod nim dom
Wielki KpiarzCiągle zamierzasz coś
Co dzień masz inny plan
Bardzo chcesz wierzyć w to
Że wszystko możesz sam
Ale wielki kpiarz
Nie na wszystko godzi się
Jak to zwykle on
Woskowe DuszeKrólowie piewcy car i klown
W wysokich sferach znany pan
Gwiazda co wszyscy wielbią ją
Figury białym woskiem lśnią
Ze śmiałych wypraw znany wódz
Piłkarz i twórca rewii mód
I mędrzec co najlepiej wie