- Halo
Siedzę w domu, przesłuchałem wszystkie płyty
Wypaliłem wszystkie szlugi, rozjebałem wszystkie bity
Dostanę pierdolca jeśli dziś nie wyjdę gdzieś
Ziomek mówi, że już rozdał wszystkie vipy, ej
Mam ochotę tańczyć albo patrzeć jak to robisz ty
Mała po co dzwonisz, jeśli nie chcesz bym coś zrobił z tym
Wiem, że siedzisz sama, palisz jointy, walisz gin
Ale mam ochotę iść na całość, kurwa mać jak skurwysyn
- Mam Ten Styl
Każdy z nas tu ubiera się jak angielski chuligan
Teski wzrok wbija się w nas, tak jak w mordę tulipan
Moje ziomy, niektórych z nich mogłeś widzieć na klipach
Taki styl ubioru powinni nam wpisać w metrykach
Katany Henri Lloyd'a, dżinsy Boss'a
Polówki Polo Sport'a, kurtki Schott'a
Dresy Lacoste'y, buty Le Coq Sportif
Skóry szwedki, mówią, że jesteśmy tandetni
- Na Pewno
Palę papierosa przy kawie nad ranem
Niewiele osób zasługuje na pamięć
Trafiło mnie to jak kosa na kamień
Związki, rodzina, forsa, mieszkanie
Na ścianie wiszą wspomnienia
Nie ma ich i wisi im to jak nie mam
Piję kawę i palę Camela
Nie boję się, znam to, czułem to nieraz
- nie jestem dawno
Tyle razy myślałem że to koniec, wiesz
Zacieram dłonie, pada śnieg, zaciskam dłonie w pięść
Ta iskra płonie gdzieś jeszcze trzeba iść, wiem że
Ten na drzewach śnieg jest tak samo zimny jak ten we mnie
Siemasz – siemasz, cześć, znów te same mordy
Ten sam plac i tylko hip-hop hobby, wciąż mieszkam tam
Zaraz znikną drogi, znikną perspektywy
To już kolejnych kilka lat jak tu wypruwam sobie żyły
- P-Z
Kiedy wchodzę na track rozpierdalam majki
Chciałbym zepsuć twoje hi fi
Zrobię to zrobię to
Nie możesz temu zapobiec co
Wyskakuję z twojej przeglądarki
Kiedy z żoną śmigasz w Alpy
Wbijam się do ciebie do domu
A moja ekipa wypija to co masz w barku
- Rock'N'Roll
Chmury dymu kilka drinów
Wódka wino strip club kasyno
Bols i Guiness jak sok z żurawiny
Wchodzimy to jak skok na bungee bez liny
Hajs do ręki gentlemen's agreement
Sukienki szpilki brunetki blondyny
Dwie panienki jak dania na wynos
Uświadamiam sobie że nadal gadam z inną
- spadam
Tak bardzo chciałbym, żeby jutro mogło się to zmienić
Żebym mógł dać Ci, to co chcę Ci dawać i dostać to od Ciebie
Tak bardzo chciałem dzisiaj Ci powiedzieć, że
Mówię Ci co chcesz usłyszeć i mówię to dla Ciebie
Tak mocno chciałem Twoich oczu, Twojej skóry
Tak bardzo chciałem Twoich dłoni, tak mocno czułem to
Tak bardzo chciałem obok być, nie myśląc ile to kosztuje
Tak mocno czułem to, tak bardzo byłaś mi potrzebna
- W moim swiecie
Czuję to we krwi, ja i to miasto, żadne z nas nie śpi
Nie chodzi mi o to czy się ze mną prześpisz
Może też nie możesz zasnąć, proszę cię, uśmiechnij się
Może też stajesz do walki, ale upadasz na deski
Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz
Wszystkie myśli i uczucia, których nie masz gdzie pomieścić
I nie możesz znieść ich, masz dosyć substytutów
Może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku