- Inferno
W dzielnicy chudych cieni gdzie Inferno Club
Barman alchemik podał coś czego się bał
Zło oh oh
Tylu obywateli jedna widma twarz
Wszyscy na karuzeli każdy jakby sam
Zło oh oh
Diabelski napój w gardle mam już
- Jad
Już składa ręce wysoko
Od wieków mamiony lud
Pod miłosierdzia powłoką
Czeka, że zdarzy się cud
A ja wiem i czuję, że kłam
Podawany na tacy ze złota
I modlitewny kram
- Luxtorpeda
Ludzie mawiają, że to maszyna-Bestia (łoołoo o tak)
Podobno diabeł wyrzucił ją z piekła. (ułooaa)
To rozpędzony taran szynowy number one,
to monstrum stalowe
stacji widmo, tyran.
Adrenaliny chęć
każdy zabrać je rad.
- Rece
Jak posąg w marmurze zaklęty wystajesz na klatkach
I topisz w procentach talenty w tak wielu przypadkach
Dlatego stanę poczekam na trzeźwości omen
Nie sypnę znów garścią złotych monet
Znowu przeprosisz bijąc się w pierś
I w dłoniach schowasz twarz
Tych rąk trzęsących nie poznajesz
- Telefon
Zaczynam flirt pióro cicho łka
Za dużo słów atramentu brak
Zraniony papier broni się tak jak by mógł
Wymazać wszystko i gładko się wtopić w stół
Zegary stanęły i już nie działa nic
Zamykam oczy nagle dzwonisz ty
- Wagonowa love
Hej, wiem, że podglądasz mnie przez przedziałowe okno,
zdejmę okrycie, bo rumieniec oblał twarz.
Bejbe, ja bym ciebie równie chętnie dotknął,
obyczajowy patrol wnet by zamknął nas.
I tak pociąg staje, narasta lęk w nas
czas topnieje nam, zwrotnicy brak
źle, że numeru nie dałem, żeby dać znak,
konduktor stemplem pobłogosławił bilety dwa.