Dlaczego Pan TadeuszNiezmiennie, nieodmiennie, codziennie mnie wzrusza
Dziewięć tysięcy wersów „Pana Tadeusza”.
Ich ogrom, ładność, mrok i blask łaskawie lśniące
Spadają na mnie niczym gwiazdy spadające.
Przywykłem, przygnieciony ważką ich lekkością,
Mieszać nierzeczywistość ich z rzeczywistością,
Tak, iż mych zmysłów zestaw w rym się trwale wgryzł:
Wzrok, dotyk, węch, smak, słuch i nawet szósty zmysł.
Duma ukrainnaPowiedz, wdzięczna kobzo moja,
Umie li co duma twoja,
Cóż może być piękniejszego
Nad człowieka rycerskiego?
Cóż nad pograniczne kraje,
Kędy skoro lód roztaje
Ujźrzysz pola nieprzejźrzane,
Serce i rozumSerce i Rozum,
I krew, i ciało
Od śmiertelnego
Mrozu stężało.
Anieli! w niebo
Nieście mnie śmiało:
Serce i rozum,
I krew, i ciało.
Tomasz i Albert historyjka hagiograficznaW Koelnie mieście kaznodziejskich ojców klasztor stał;
W tym klasztorze Albert Wielki swą pracownię miał;
W księgach aż po uszy tkwił,
Czarnej magii mistrzem był.
Raz udało mu się stworzyć taki sztuczny twór,
Co miał ciało, mówił, myślał na człowieczy wzór.